czwartek, 9 października 2014


czasami zwiększenie poziomu majątku finansowego społeczeństwa
nie oznacza nic więcej jak tylko zmianę majątku "niemierzalnego" na mierzalny
to zaś może świadczyć o pogorszeniu ogólnych wyników ekonomicznych -
gdy siła monopoli rośnie albo gdy firmy (takie jak banki)
wynajdują lepsze sposoby eksploatacji zwykłych klientów
odzwierciedla się to w wyższych zyskach
a po ich kapitalizacji w przyroście majątku finansowego -
kiedy jednak do tego dochodzi to pomimo wzrostu
objętego oficjalnym pomiarem bogactwa
następuje obniżenie dobrobytu społecznego i efektywności ekonomicznej
towarzyszącego temu zmniejszenia wartości kapitału ludzkiego
- majątku jakim są pracownicy po prostu bowiem nie uwzględniamy -
ponadto gdy banki swoje wpływy polityczne wykorzystują
z powodzeniem do uspołecznienia strat i zatrzymują
coraz to więcej nieuczciwie osiągniętych zysków
rośnie mierzalny majątek w sektorze finansowym
nie mierzymy natomiast odpowiadającego temu
zmniejszenia zamożności podatników -
podobnie jest gdy wielkie przedsiębiorstwa przekonają rząd
do przepłacania za ich wyroby (jak to się zwykle udaje
głównym firmom farmaceutycznym) albo do udostępniania
im zasobów publicznych po cenach niższych od rynkowych
(co się zwykłe udaje firmom wydobywczym) -
odnotowuje się wówczas zwiększenie majątku finansowego
choć zamożność zwykłych obywateli nie rośnie

obserwatorfinansowy.pl